Trwa kampania społeczna „NGO bez barier” w ramach projektu pt. „Lubelscy Liderzy Dostępności”, sfinansowanego przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021–2030. Projekt jest realizowany przez Związek Stowarzyszeń Forum Lubelskich Organizacji Pozarządowych. Celem projektu jest wzmocnienie pod względem strategicznym rozwoju Lubelskiego Partnerstwa na Rzecz Dostępności (LPnRD), które jest płaszczyzną współpracy na rzecz zapewnienia dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami w woj. lubelskim.

Jeżeli chcemy zajść daleko – to potrzebujemy zobaczyć, jak inni to zrobili

Hasło „Dostępne NGO” może być pustym sloganem – jeśli ograniczymy się tylko do słów, a nie czynów. Ale może też być początkiem nowego rozdziału w historii NGO – bardziej włączającego i otwartego na osoby ze szczególnymi potrzebami. Przyszłość III sektora zależy od jego otwartości na zmiany. NGO bez barier to nie moda – to przyszłość, do której warto dążyć. Jeżeli chcemy zajść daleko – to potrzebujemy zobaczyć, jak inni tam doszli. W tym wypadku można nawiązać do słynnego przemówienia prezydenta Johna F. Kennedy’ego, w którym wyznaczył ambitny cel narodowi amerykańskiemu – aby do końca dziesięciolecia umieścić człowieka na Księżycu i sprowadzić go bezpiecznie z powrotem na Ziemię. W swoim przemówieniu wskazał, że zdecydowaliśmy się polecieć na Księżyc w tej dekadzie i zrobić inne rzeczy nie dlatego, że są łatwe, ale dlatego, że są trudne. To porównanie może okazać się ciekawą metaforą, zwłaszcza gdy rozważymy ją w kontekście kosmicznej dostępności. Polska potrzebuje podobnego celu w zakresie wdrażania dostępności nie tylko na najbliższą dekadę – ale na pokolenia. Podobnie w swoim przemówieniu inauguracyjnym podczas zaprzysiężenia prezydent John F. Kennedy wypowiedział swoje słynne inspirujące do dzisiaj słowa „nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie – zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju?”. To może być metaforą i wezwaniem do działania, aby każdy zrobił nawet symboliczny jeden krok w kierunku dostępności – a nie czekał, aż inni to zrobią za niego.

Jeśli zejdziesz na ląd i nie wrócisz na czas na statek – to odpłynie on bez ciebie

III sektor musi odpowiedzieć sobie na szereg trudnych pytań. Czy naprawdę potrzebujemy zmieniać świat na bardziej dostępny? Czy tylko mówimy, że chcemy to robić? Czy nasze działania służą ludziom, czy tylko mają pasować do wskaźników projektowych? Czy warto się angażować? Czy pokonywać bariery – tak, ale tylko te możliwe do pokonania? Możemy narzekać, albo mieć realny wpływ na zmiany. Dlatego nie powinniśmy pytać się – czy da się to zmienić? Ale zastanowić się – jak to zrobić? Wystarczy każdego dnia zrobić mały krok w kierunku dostępności. Wysiłki i odwaga nie wystarczą – bez celu i kierunku. Jeżeli już coś zmieniać, to tylko na lepsze.

Dostępność zacznie się wtedy, gdy przestaniemy mówić „to nie mój problem”, a zaczniemy pytać „co można zrobić”? Dostępność zaczyna się w głowie. Ale kończy się tam, gdzie zaczynają się drzwi bez progu – czyli w działaniu. Tylko wtedy świadomość przeradza się w zmianę. Nie musi być spektakularna – ale musi być prawdziwa. W tym zakresie temat dostępności musi być bardziej widoczny w przestrzeni publicznej. Jeżeli NGO funkcjonują w niedostępnej przestrzeni – to stanowi to dla nich duże wyzwanie.

Wszystko ma swoje miejsce i czas. Nie czekajmy, aż inni wdrożą dostępność za nas. Droga do świata bez barier jest długa i kręta, ale czy warto z niej rezygnować? Odkładanie czegoś na później, to największy złodziej – kradnie nasz czas. A czas i tak upłynie. Gdy coś się nam dłuży, to mamy wrażenie że czas płynie wolniej. Czas się nie śpieszy – to my nie nadążamy. Nigdy nie jest za późno, aby wyruszyć po nową przygodę i nauczyć się nowych umiejętności.

Więcej na: www.liderzydostepnosci.pl/ngo-bez-barier/

 

Nie pytajmy co dostępność zrobi dla nas – ale co my zrobimy dla dostępności?
Przewiń na górę
Skip to content