Trwa kampania społeczna „NGO bez barier” w ramach projektu pt. „Lubelscy Liderzy Dostępności”, sfinansowanego przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021–2030. Projekt jest realizowany przez Związek Stowarzyszeń Forum Lubelskich Organizacji Pozarządowych. Celem projektu jest wzmocnienie pod względem strategicznym rozwoju Lubelskiego Partnerstwa na Rzecz Dostępności (LPnRD), które jest płaszczyzną współpracy na rzecz zapewnienia dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami w woj. lubelskim.
Druk uczynił słowo powszechnym, AI uczyniła inteligencję wszechobecną
Historia ludzkości to historia narzędzi, za pomocą których zmieniamy sposób myślenia i komunikowania się. „Na początku było Słowo” – to pierwszy werset Ewangelii według św. Jana. Zanim Jan Gutenberg wynalazł druk, to słowo istniało w postaci – mowy i tekstu. Przed Gutenbergiem tekst był nośnikiem wiedzy, ale jego moc była ograniczona – był cenny, a tym samym unikalny i ulotny. Gutenberg nie wymyślił słowa, ale nadał mu nowe życie. Podobnie druk nie zastąpił tekstu, ale wydobył jego potencjał. Sprawił, że słowo stało się powszechne, a tym samym otworzyły się drzwi do wiedzy. Wiedza to potęga – a druk tę potęgę uwolnił. Książka będąc wcześniej skarbem elit – teraz trafiła do zwykłych ludzi. Dzięki temu wiedza stała się bardziej dostępna, co miało wpływ na rozwój cywilizacji.
Już w starożytności Sokrates ostrzegał, że pisanie osłabi pamięć – bo człowiek będzie ufał literom zamiast własnemu umysłowi. Podobne lęki powracają dzisiaj w związku z wszechobecnym rozwojem sztucznej inteligencji (AI – Artificial Intelligence). Kości zostały rzucone – powiedział Juliusz Cezar. W przypadku AI – ludzkość już dawno przekroczyła Rubikon. Do tej pory człowiek stanowił punkt odniesienia dla rozumienia świata. AI pojawił się w świecie cyfrowym szybciej, niż zdążyliśmy kliknąć myszką – aktualizuj system. AI stał się superumysłem, który pod względem zdolności poznawczych przewyższa człowieka niemal w każdej dziedzinie.
Nieprzypadkowo w XV wieku wynalezienie druku Gutenberga zbiegło się z zakończeniem średniowiecza. Podobnie wynalezienie AI otworzyło w XXI wieku nową erę w rozwoju cyfryzacji. Od słowa do druku, od myśli do sztucznej inteligencji – każda epoka pyta nas o odpowiedzialność. Słowo jest jak ptak – raz wypuszczone, nie wróci. Gutenberg uwolnił słowo, zaś AI uwolniła myśli – lecz to człowiek nadaje im sens. Gutenberg dał głos tekstowi, AI dała głos myśli – lecz sumienie nadal należy do człowieka. Druk uczynił słowo powszechnym, AI uczyniła inteligencję wszechobecną – ale to człowiek pozostaje ich źródłem.
AI jest jak lustro, w którym odbija się cała wiedza ludzkości
Nie ten mądry, kto dużo mówi – lecz ten kto przewiduje skutki swoich działań. Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, bo wiedza jest ograniczona. Stąd AI można porównać do lustra odbijającego nasze pragnienia i błędy. Ale jednocześnie sztuczna inteligencja jest soczewką – pozwalającą spojrzeć na rzeczywistość inaczej. Lustro nie wybiera tego, co pokazuje. Jeśli w udostępnionych danych, na których się uczy AI, obecne będą stereotypy, dyskryminacje czy manipulacje – to sztuczna inteligencja może je powielać. W ten sposób staje się nie tylko lustrem jasnych stron ludzkiego umysłu, lecz także ciemnych zakamarków.
Historia wynalazków uczy nas pokory. Różnica między, epoką Gutenberga a epoką AI, polega na tempie i zasięgu zachodzących zmian. Wtedy informacje rozpowszechniały się za pośrednictwem druku – dzisiaj za pośrednictwem Internetu. Druk rozpowszechniał nowe idee przez wieki, zaś AI zmieni świat jaki znamy w przeciągu najbliższych lat lub wręcz miesięcy. Druk dał książkę w ręce masowego czytelnika, zaś AI pozwala zamienić inwencje twórcze w innowacje – i to w czasie rzeczywistym. Łatwo przyszło, łatwo poszło – tak może być z wiedzą zdobywaną wyłącznie dzięki AI. Oba wynalazki przypominają nam, że istotą postępu nie jest technologia, lecz pytanie – jak użyjemy darów, które sobie sami ofiarujemy? AI nie stanowi tutaj wyjątku. Jest nowym „Gutenbergiem” – ale nie tekstu, lecz myśli.
AI i prawo autorskie – diabeł tkwi w szczegółach
Gdzie diabeł nie może, tam AI pośle. Nieznajomość prawa szkodzi – powiedzenie to jest szczególnie aktualne w przypadku AI. Korzystanie ze sztucznej inteligencji nie zwalnia nikogo całkowicie z odpowiedzialności za cudzą twórczość. Prawo jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa. Jednak czy prawo nadąża za rewolucyjnymi zmianami w erze AI? Jak w takim razie traktować dzieła powstałe przy użyciu sztucznej inteligencji? Czy algorytm AI może być autorem tekstu? Odpowiedź nie jest oczywista – tu decyduje wkład człowieka. Prawo autorskie opiera się na założeniu, że twórcą jest człowiek. To on wnosi indywidualny wkład intelektualny, kreuje i ponosi odpowiedzialność za efekt swojej pracy.
Jednak większość użytkowników AI nie wie – jakie prawa im przysługują, a jakie mogą stanowić naruszenie? Potrzebne są rozwiązania, które z jednej strony ochronią interesy twórców, a jednocześnie nie sparaliżują innowacji. W 2024 roku Unia Europejska przyjęła Akt o Sztucznej Inteligencji (AI Act), który reguluje kwestie etyczne i bezpieczeństwa. Jednak nie rozwiązuje szczegółowo problemów prawa autorskiego do treści wygenerowanych przez AI.
AI brakuje prawdziwej świadomości – to raczej symulacja naturalnej inteligencji jaką ma człowiek. Istotą prawa autorskiego jest oryginalność i indywidualny charakter dzieła. W przypadku prac wygenerowanych przez AI rodzi się pytanie – czy są one wystarczająco ludzkie, aby zasługiwały na ochronę? Paradoksalnie AI karmi się dorobkiem autorów – tekstów, czy muzyki. Po to, aby potem konkurować z nimi na rynku. To jak w przysłowiu, gdzie wilk jest syty – a owca niekoniecznie cała. Być może konieczne będzie stworzenie nowej kategorii prawnej – dzieł współtworzonych przez człowieka i AI.
Prawo chroni twórczość człowieka, nie algorytmu
Problem zaczyna się wtedy, gdy próbujemy przypisać autorstwo – człowiekowi, który wydał polecenie AI. Sztuczna inteligencja nie jest człowiekiem oraz nie posiada osobowości prawnej. Jeśli użytkownik poda tylko krótkie polecenie (prompt), a całą resztę wykona AI – to trudno mówić o jego twórczym wkładzie. Z drugiej strony umiejętność formułowania poleceń, selekcji wyników i ich twórczego wykorzystania – może stanowić nową formę kreacji. Użytkownik może twierdzić, że proces twórczy polega na umiejętności zadawania pytań i selekcji wyników generowanych przez AI. Z drugiej strony już teraz AI potrafi samodzielnie tworzyć dla siebie polecenia znacznie lepiej niż człowiek. Nie ma też 100% pewnej metody, która pozwoli odróżnić tekst pisany przez człowieka od tekstu opracowanego przez AI. Narzędzia AI często się mylą – mogą uznać tekst człowieka za wygenerowany przez AI, albo odwrotnie. Dlatego należy patrzeć na treść, źródła i kontekst – a nie tylko na sam styl. AI nie zastąpi naturalnej ludzkiej inteligencji – tak, jak druk nie zastąpi autorów tekstów.
Otwarta pozostaje kwestia kto będzie ponosić odpowiedzialność za treści naruszające cudze prawa, jeśli zostały wygenerowane przez AI – producent oprogramowania, operator systemu AI, jego użytkownik, a może nikt? Kolejną kwestią są materiały, na których trenuje AI – często chronione prawem autorskim. W praktyce odpowiedzialność może spoczywać na człowieku, który używa systemu zgodnie z zasadą – kto działa przez innego, działa sam. Inaczej jest w NGO, gdzie obowiązuje odpowiedzialność zespołowa – za korzystanie z AI odpowiada cała organizacja, a nie tylko technologia AI.
NGO mogą prowadzić działania, które pozwolą twórcom i odbiorcom w sposób świadomy korzystać z nowych technologii AI. Tym bardziej, że treści wygenerowane przez AI nie mają autora w sensie prawnym, ponieważ nie spełniają podstawowego warunku – nie zostały stworzone przez człowieka. NGO mogą w tym zakresie prowadzić działania rzecznicze i edukacyjne oraz prowadzić kampanie społeczne, które pozwolą twórcom i odbiorcom w sposób świadomy korzystać z nowych technologii AI. Świadomi obywatele są mniej podatni na manipulacje i potrafią krytycznie oceniać technologię AI.
Więcej na: www.liderzydostepnosci.pl/ngo-bez-barier/
Polityka prywatności i pliki cookies Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Czytaj więcej
